

Cichy wieczór już zapada, zgaśnie zorza wnet.
A pod lasem pod olszowym, słychać rżenie – het!
Siwy konik tam się pasie, siwy konik mój.
Jest tam łączka z drobną trawką, jest kryniczny zdrój!
Siwy konik rży po łące, rozlega się głos.
Leci echo od olszyny, polem pełnym ros.
A miesiączek cicho wstaje, lipa sypie kwiat.
Cudnaż, cudna noc ta letnia, cudny jest nasz świat!
sł. Maria Konopnicka
Subscribe
0 komentarzy